Na mało zaszczytne miano, które znajdziecie w tytule tego wpisu, przez lata zasłużyło wiele produkcji. Wśród nich znaleźć można dowolne dzieło unieśmiertelnionego przez Tima Burtona Eda Wooda, tyleż samo dokonań cudem jeszcze nie uśmierconego Uwe Bolla, a nawet ciekawy przypadek wprost z naszego kraju traktujący o wężach, klątwie i pewnej dolinie. Za wyjątkiem jednego, żaden film nie może się jednak poszczycić tym, że w trakcie jego realizacji część obsady chciała uciec do innego kraju, zwolniony przedwcześnie reżyser ukrywał się na planie w charakteryzacji hybrydy człowieka i psa, a grający tytułową postać laureat dwóch Oscarów wymusił na twórcach, by w każdej scenie towarzyszył mu przypadkiem napotkany w przerwie między zdjęciami będący wirtuozem fortepianu karzeł. Co z tego wynikło?
Najgorszy film w historii kina
Najgorszy film w historii kina
Najgorszy film w historii kina
Na mało zaszczytne miano, które znajdziecie w tytule tego wpisu, przez lata zasłużyło wiele produkcji. Wśród nich znaleźć można dowolne dzieło unieśmiertelnionego przez Tima Burtona Eda Wooda, tyleż samo dokonań cudem jeszcze nie uśmierconego Uwe Bolla, a nawet ciekawy przypadek wprost z naszego kraju traktujący o wężach, klątwie i pewnej dolinie. Za wyjątkiem jednego, żaden film nie może się jednak poszczycić tym, że w trakcie jego realizacji część obsady chciała uciec do innego kraju, zwolniony przedwcześnie reżyser ukrywał się na planie w charakteryzacji hybrydy człowieka i psa, a grający tytułową postać laureat dwóch Oscarów wymusił na twórcach, by w każdej scenie towarzyszył mu przypadkiem napotkany w przerwie między zdjęciami będący wirtuozem fortepianu karzeł. Co z tego wynikło?