Od 20 lat oglądam "Pulp Fiction" a tego nie zauważyłem
Z fanowskimi teoriami często jest tak, że wyglądają atrakcyjnie tylko w tytule, a w samej treści okazuje się, że wywody nadgorliwego fana jakiejś produkcji nie mają najmniejszego sensu i w żaden sposób nie udowadniają wyszukanej tezy. Zazwyczaj więc ignoruję tego typu wynurzenia. Miałem napisać "zawsze", ale dzisiaj natrafiłem na radosną twórczość serwisu Cracked.com na temat najbardziej kultowego filmu w historii kina i... zdębiałem. Przygotowany na kolejną porcję wyssanych z palca bzdur, pod komediowym płaszczykiem, z którego serwis jest znany, odkryłem naprawdę solidną (i najbardziej niewiarygodną) teorię na temat "Pulp Fiction" od czasu jego premiery. Nie wierzycie?
Otóż Cracked, prawdopodobnie w oparciu o jakiś post z reddita, przygotowało wideo, w którym udowadnia, że Tarantino w swoim najbardziej cenionym filmie [tooltip tip="Niektórzy nazywają taki proceder plagiatem."]oddał hołd[/tooltip] legendzie o Królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu. I chociaż od premiery filmu minęło w tym roku równe 20 lat, jak dotąd ani mi (ani Wam prawdopodobnie) przez myśl nie przeszło, że słynna (i wyssana z palca) historia może mieć tak wiele wspólnego z pomieszaną chronologicznie powiastką o kilku gangsterach z Los Angeles. Jak wiele?
Vincent Vega to Lancelot
Zgodnie z legendą, Lancelot pochodził z Francji (albo, jak kto woli, z Jeziora) i właśnie od wspomnienia o Paryżu, mimo, że wraca z Amsterdamu, Vincent Vega rozpoczyna słynną rozmowę o hamburgerach z Julesem Winnfieldem. Imię młodszego z braci Vega pochodzi od łacińskiego słowa "zdobywać", "podbijać", "zwyciężać" i może właśnie dlatego Marsellus Wallace jego wysyła na najważniejsze misje, wierząc w jego umiejętności. Podobnie jak dla Króla Artura Lancelot, tak dla czarnoskórego gangstera Vega jest "pierwszym rycerzem" czy też zabójcą na zlecenie. I tak jak Pierwszy Rycerz tak i Vincent jest niepokonany - wszak kule się go nie imają, nawet te, wystrzelone z bliskiej odległości. Do czasu oczywiście.
!["Gińcie, niegodziwcy, gińcie"! "Gińcie, niegodziwcy, gińcie"!](https://substackcdn.com/image/fetch/w_1456,c_limit,f_auto,q_auto:good,fl_lossy/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2F649dbe59-f7ca-420c-b475-4b49270c7bd3_500x200.gif)
"Gińcie, niegodziwcy, gińcie"!
Mia Wallace to Ginewra
Piękna żona króla Artura ma dość oczywistego (bo umotywowanego powyższym akapitem) odpowiednika w osobie żony Marsellusa. I podobnie jak Ginewra, Mia znajduje się pod opieką najbardziej zaufanego człowieka swojego męża. W legendzie arturiańskiej Ginewra zdradza króla z Lancelotem, natomiast w "Pulp Fiction" zdrada jest tylko sugerowana, chociaż napięcie seksualne unosi się podczas całej "randki" z postacią graną przez Travoltę. I podobnie jak Lancelot, który uratował w ostatniej chwili Ginewrę przed straceniem za zdradę, tak i Vega ratuje Mię, by ukryć prawdę o burzliwej nocy, jaką razem z nią przeżył.
![Niektórzy twierdzą, że Mia jest Łazarzem. Też jestem w stanie to udowodnić. Niektórzy twierdzą, że Mia jest Łazarzem. Też jestem w stanie to udowodnić.](https://substackcdn.com/image/fetch/w_1456,c_limit,f_auto,q_auto:good,fl_lossy/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2Fbb8fc95f-ec52-4903-b81d-b7298d0689ae_498x210.gif)
Niektórzy twierdzą, że Mia jest Łazarzem. Też jestem w stanie to udowodnić.
Marsellus Wallace to Król Artur
Właściwie ten akapit moglibyśmy pominąć, bo dowody na paralelę znajdziecie już w obu powyższych fragmentach tego wpisu. Można jednak dodać, że tak jak Król Artur wysyła swoich rycerzy na poszukiwanie świętego Graala, tak i Marsellus wysyła Vincenta i swojego drugiego rycerza (Saracena z afro na głowie) po bezcenną i błyszczącą niczym złoto zawartość tajemniczej walizki...
![Co więcej, atrybutem każdego króla jest wszak jabłko. Co więcej, atrybutem każdego króla jest wszak jabłko.](https://kulturawplot.pl/wp-content/uploads/2014/08/IMG_33711-640x480.jpg)
Co więcej, atrybutem każdego króla jest wszak jabłko.
W walizce znajduje się Święty Graal
Tak. Przecież to logiczne.
![Jakieś pytania? Jakieś pytania?](https://kulturawplot.pl/wp-content/uploads/2014/08/ringoandjules1-640x269.jpg)
Jakieś pytania?
Butch to Mordred
W legendzie arturiańskiej Mordred to nie tylko jeden z rycerzy Okrągłego Stołu, ale też owoc kazirodczego związku Artura ze swoją siostrą Morganą. Ważniejsze jest jednak to, że w bitwie pod Camlann Mordred śmiertelnie ranił swojego ojca, przeciw któremu długi czas spiskował. Marsellus ufał bokserowi Butchowi jak własnemu synowi - w dodatku przekazał mu pieniądze za przegranie walki jeszcze przed jej zakończeniem. Butch, podobnie jak Mordred, zdradził swojego "ojca", wygrał walkę i chciał uciec z całą kasą. I, jak pewnie pamiętacie, też chciał się go pozbyć.
![W bardzo wyszukany (pod ladą) sposób. W bardzo wyszukany (pod ladą) sposób.](https://kulturawplot.pl/wp-content/uploads/2014/08/butch+saw1-640x270.jpg)
W bardzo wyszukany (pod ladą) sposób.
Winston Wolf to Merlin
Chociaż Merlin nie był rycerzem, swoimi umiejętnościami wzbudzał niemal tak duży wśród nich szacunek... jak Wolf wśród popleczników Marsellusa. Nic w sumie w tym dziwnego, wszak podobnie jak arturiański czarodziej potrafił niemal teleportować się z jednego miejsca w drugie, z zadziwiającą prędkością przemierzając całe miasto ("To pół godziny drogi stąd. Będę za 10 minut".). Inną umiejętnością Wolfa jest sprawianie, że problemy znikają niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Czujecie? Różdżki!
![Nie kłamie. Nie kłamie.](https://substackcdn.com/image/fetch/w_1456,c_limit,f_auto,q_auto:good,fl_lossy/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2F4f4c0f82-3f08-4a89-b98e-d8ce797d1f49_500x210.gif)
Nie kłamie.
Jules to Galahad
Galahad według legendy to nieślubny syn Lancelota, słynący z czystości ducha, cnót wszelakich, miłosierdzia i oddaniu Bogu. A która scena z granym przez Samuela L. Jacksona Julesem zapadła Wam najbardziej w pamięć? No właśnie. Najczęściej cytowany fragment Pisma Świętego. Poza tym, po wspomnianej już akcji, kiedy wraz z Vincentem nie kłaniał się kulom w mieszkaniu, w którym jadł Biga Kahuna Burgera, nie nazwał całej rzeczy przypadkiem, lecz... cudem. A wiadomo, kto cuda jest w stanie sprawić.
![Cóż, przymknijmy na chwilę oko na słownictwo, którego używa. Cóż, przymknijmy na chwilę oko na słownictwo, którego używa.](https://substackcdn.com/image/fetch/w_1456,c_limit,f_auto,q_auto:good,fl_lossy/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2F79e183b3-7735-415c-a918-d0ef413547d9_500x234.gif)
Cóż, przymknijmy na chwilę oko na słownictwo, którego używa.
No i jest miłosierny. W przeciwnym wypadku nie pozwoliłby odejść granej przez Tima Rotha postaci rabusia z jadłodajni, prawda? I ostatnia rzecz, w legendzie to właśnie Galahadowi, jako najczystszemu i najbardziej cnotliwemu udało się zdobyć św. Graala. A z czym w dłoni opuszcza bar mleczny Jules w zamykającym "Pulp Fiction" ujęciu? Patrz punkt 4.
!["Chcę ci pomóc, ale nie mogę oddać walizki". "Chcę ci pomóc, ale nie mogę oddać walizki".](https://substackcdn.com/image/fetch/w_1456,c_limit,f_auto,q_auto:good,fl_progressive:steep/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2F32f09842-94b0-41a4-9225-f49350db1f13_1600x675.jpeg)
"Chcę ci pomóc, ale nie mogę oddać walizki".