Sądziłem, że incydent sprzed dwóch lat, kiedy w stanie skrajnego zażenowania wyszedłem z kina z przedpremierowego pokazu "Avengers" i poczułem obrzydzenie do ekranizacji komiksów (szczególnie superbohaterskich), był tylko jednorazowy.
"Na takie gówno jestem już chyba za…
Sądziłem, że incydent sprzed dwóch lat, kiedy w stanie skrajnego zażenowania wyszedłem z kina z przedpremierowego pokazu "Avengers" i poczułem obrzydzenie do ekranizacji komiksów (szczególnie superbohaterskich), był tylko jednorazowy.